- autor: Pele95, 2018-09-30 20:22
-
W spotkaniu szóstej kolejki PKS Augustyn przegrał na wyjeździe z drużyną Zjednoczeni Łowęcice 0:4.
Nasz niedzielny przeciwnik w pierwszych 5 meczach sezonu zdobył aż 13 punktów i do meczu przystępował z pozycji lidera tabeli. Ten pojedynek miał pokazać na jakim etapie są obecnie zawodnicy PKS-u i czy będą w stanie włączyć się do walki o czołowe lokaty. Trzeba powiedzieć, że przez większość tego pojedynku Orły z Sudeckiej rywalizowały z gospodarzami jak równy z równym, jednak kilka błędów indywidualnych zadecydowało o wysokiej porażce z przeciwnikiem, dla którego realnym celem po 26. kolejce jest awans do wyższej klasy rozgrywkowej.
Spotkanie dla naszych zawodników rozpoczęło się fatalnie. Już w 7 minucie po prostopadłym podaniu z bocznej strefy boiska piłkę na linii pola karnego opanował napastnik Zjednoczonych i nie dał szans powracającemu do składu po dłuższej nieobecności Adamowi Bulzackiemu. Chwilę później zespół z Łowęcic powinien podwyższyć prowadzenie, ale w sytuacji dwóch na jednego z bramkarzem zbyt lekkie podanie wzdłuż bramki spowodowało, że piłkę w ostatniej chwili zdążył wybić Tomasz Nowicki. Najlepszą okazję w tej części gry dla Augustyna miał Oskar Wójcik, ale jego strzał głową. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Adriana Pliżgi nieznacznie minął słupek bramki rywali.
Początek drugiej połowy wlał nadzieję w serca piłkarzy i kibiców naszej drużyny. Boczny obrońca gospodarzy w nierozważny sposób zaatakował nogi Piotra Stefanika i sędzia napomniał go drugą żółtą kartką, a w konsekwencji czerwoną. Wydawało się, że ta sytuacja wpłynie korzystnie na grę PKS-u, lecz nic bardziej mylnego. W 58. minucie po podaniu wzdłuż bocznej linii boiska z piłką zbyt łatwo minął się Wójcik, do piłki dopadł przeciwnik, który następnie „nawinął” drugiego ze stoperów i umieścił piłkę w siatce obok bezradnego Bulzackiego. Po drugiej straconej bramce trener Olędzki zachęcał zawodników do wymiany większej ilości podań i odważniejszej gry krótkimi podaniami, świetną okazję miał m. in. Daniel Płotnikowski, który w trudnej sytuacji, choć z bliskiej odległości, nie trafił w bramkę, lecz w ostateczności przyniosło to efekt odwrotny od zamierzonego. Będący ostatnim obrońcą Jakub Gawryś stracił piłkę i napastnik gospodarzy pewnie wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. W końcówce spotkania rywale przeprowadzili jeszcze jedną kontrę, po której podwyższyli prowadzenie do czterech bramek i ostatecznie z Łowęcic wracamy bez honorowego trafienia. Mimo kilku niezłych akcji w ostatnich minutach zabrakło dokładnych podań pod polem karnym przeciwników, co nie pozwoliło nam stworzyć choćby jednej klarownej okazji do zdobycia gola.
Pozytywnym aspektem tego meczu jest fakt, że po stronie Augustyna było widać walkę i zaangażowanie w spotkaniu z mocniejszym przeciwnikiem. Ostatecznie brakło jednak jakości piłkarskiej. Rywale bez wątpienia są dziś zespołem lepszym, który jeśli utrzyma obecną formę to wiosną 2019 roku będzie cieszył się z awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Natomiast PKS już w przyszłą niedzielę zmierzy się w pojedynku derbowym z Grunwaldem Wrocław, na który już teraz zapraszamy wszystkich sympatyków naszego klubu.
Zjednoczeni Łowęcice – PKS Augustyn Wrocław 4:0 (1:0)
Bramki: Tychański 7’, Martowicz 58’, 77’, Matejunas 90+1’
PKS Augustyn: Bulzacki – Nowicki, Wójcik, Gawryś, Michalak – Pliżga – Kwon, Zieliński, Antczak, Stefanik – Knafel
Wystąpili także: Płotnikowski, Turek, Wawrzyniuk